poniedziałek, 12 listopada 2012

Listopadowe książkobranie.

Zimowa jesień zmusza wszystkich do zakładania szarych okularów, bo przecież zbyt kolorowo przez cały rok być nie może. A jesienna depresja pojawić się musi. Na jesienną pogodę i niepogodę najlepszy jest zapach starej lub nowo zakupionej książki, kubek gorącej herbaty z nutą słodyczy oraz pies Burek grzejący zimne stopy. 
Wyznaje zasadę, że każda okazja jest dobra do kupienia książki. Więc skoro przygnało już szary koloryt dnia codziennego, to czemu nie odgonić go światłem zamkniętym w okładkach książek? A że okazja goni okazję to trafiło się ślepej kurze ziarno i zakupiła trzy książki w cenie dwóch. 



Listopadowe książkobranie:
1. "Nie zostawiaj mnie" Grażyna Jeromin-Gałuszka
2. "Houston, mamy problem" Katarzyna Grochola
3. "Irena" Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska
4. "Poczekajka" Katarzyna Michalak



Pamiętaj, lekarstwem na zagubiony uśmiech w codziennej szarości jest kolorowa od emocji i zdarzeń treść książki. 


M.

czwartek, 27 września 2012

Mistrz i Katarzyna.


25 września ukazała się zapowiedź najnowszej książki Katarzyny Michalak pt."Mistrz", która ma być polską odpowiedzią na "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Czy odniesie taki sam sukces związany z ilością sprzedanych egzemplarzy? Zobaczymy. Mam nadzieje, że będzie to coś jednak ambitniejszego. Obecnie autorka ma nie lada zagwozdkę: czy porównywać Mistrza do Greya, który obecnie szaleje na wszystkich top listach, choć to zwykła chała z miażdżącymi recenzjami.
Książka nie będzie zlepkiem samych scen erotycznych, połączonych dialogami, przeciwnie, będzie szybka mocna akcja sensacyjna, przetykana scenami łóżkowymi i nie tylko.
Więc moi drodzy nic nam nie pozostaje innego tylko czekać do stycznia na mistrzowską premierę książki Katarzyny Michalak.
 
 
 
 
M.

piątek, 21 września 2012

Dużo szumu o nic.

Pięćdziesiąt twarzy Greya.
Nie urodziła się jeszcze na tym świecie osoba, która nie widziała okładki tej książki. Szum który powstał wokół niej jest niespotykany. Księgarnie biją się o klientów, cena książki schodzi coraz niżej. Kto da więcej, kto da mniej? Ludzie walą drzwiami i oknami, bo skoro jest szum to musi być wart zachodu. Ale czy na pewno?

"Młoda, niewinna studentka literatury Anastasia Steele jedzie w zastępstwie koleżanki przeprowadzić wywiad dla gazety studenckiej z rekinem biznesu, przystojnym i zamożnym Christianem Greyem. Mężczyzna od pierwszych sekund spotkania fascynuje ją i onieśmiela. W powietrzu wisi coś elektryzującego, czego dziewczyna nie potrafi nazwać, a może tylko się jej wydaje? Z prawdziwą ulgą kończy rozmowę i postanawia zapomnieć o intrygującym przystojniaku.
Plan spala jednak na panewce, bo Christian Grey zjawia się nazajutrz w sklepie, w którym Anastasia dorywczo pracuje. Przypadek? I do tego proponuje kolejne spotkanie.
W tym miejscu kończy się "disneyowskie" love story, choć młodziutka, niedoświadczona dziewczyna nie wie jeszcze, że Christian opętany jest potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i że pragnie jej na własnych, dość niezwykłych warunkach... Czy dziewczyna podpisze tajemniczą umowę, której warunki napawają ją strachem i fascynacją? Jaki sekret skrywa przeszłość Christiana i jak wielką władzę mają drzemiące w nim demony?"

Czytając opis książki na stronie empik.com stwierdzam, że książka może być interesująca. Lecz przed zakupem sprawdzam recenzje innych czytelników, ponieważ nie lubię kupować kota w worku. I co się okazuje? Pierwsza lepsza wypowiedź:"Kompletne rozczarowanie. Nie wiem skąd wziął się szum wokół tej książki. Dla niewybrednego czytelnika. amatorów meksykańskich tasiemców i pensjonarek." pisze Ewa B., natomiast molarnia pisze:"Czytałam recenzje tej książki. ponoć jest odważną stroną "Zmierzchu", ambicji w niej za grosz, za to przyciąga miliony erotycznymi opisami, które ponoć są wbrew pozorom dość pruderyjne. Wydaje mi się, że to taki erotyk z fabułą dla małolatów i trochę starszych."

Więc czy gra jest warta świeczki? Sami się o tym przekonajcie.
Na stronie wydawnictwa Sonia Draga znajdziecie fragment książki: Pięćdziesiąt twarzy Greya.


M.